Słoneczne wakacje już dawno za nami! Ale nie tak dawno, żeby nie móc pochwalić się Wam moimi trzema ulubionymi kosmetykami, z którymi się zaprzyjaźniłam! Gdybym się dobrze zastanowiła, pewnie byłoby ich więcej, jednak skoro od razu mi nie wpadły do głowy to znaczy, że nie były aż tak dobre :)
Olejek arganowy Indigo
Ten produkt znalazł się w mojej kosmetyczce przede wszystkim po to, by przed wyjściem na dwór smarować moje białe i suche nogi. I wiesz co? Przypadkowo odkryłam, że świetnie pomaga w opalaniu! Gdy wychodziliśmy na spacer podczas pobytu na Malcie, nogi zawsze były błyszczące i już po dwóch dniach były ładnie brązowe, gdzie reszta odkrytego ciała nadal pozostawała biała. Dodatkowo olejek ma wspaniały zapach!
Pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet
Pomadki znalazły swoich fanów już dawno temu, jednak u mnie największego plusa złapały właśnie w te wakacje, gdy podczas tych wielkich upałów, nie spływały z ust. W porównaniu z innymi pomadkami, które miałam okazję wypróbować, te mają wspaniałą konsystencję – nie powodują suchej skorupy na ustach. W swojej kolekcji posiadam dwa kolory: 06 Pink Pong oraz 11 So Hap’pink, jednak mam w planach kupno kolejnych!
Maska do włosów Goldwell Kerasik Ultra Rich
Najlepszy kosmetyk do włosów, z jakim miałam do czynienia! Maskę poznałam już dawno, jednak w te wakacje uratowała mi moje włosy. Po tygodniowym wypoczynku na Malcie wróciłam z rozdwojonymi końcówkami, wysuszonymi włosami i z problemem z rozczesywaniem, a blond włosy mają to do siebie, że wszystkie niedoskonałości od razu widać niestety… Po powrocie maska poszła w ruch i już po dwóch tygodniach jest zdecydowanie lepiej! Zniknął problem z rozczesywaniem, końcówki i tak są do obcięcia, ale już nie rażą z daleka po oczach swoim zniszczeniem, a wysuszone włosy przestały być wysuszone! Maskę można dostać tylko w salonach fryzjerskich, ja swoją kupiłam w Łodzi w Klimczak Hair Designers :)
Kochane, a jakie Wy kosmetyki możecie polecić? Z jakimi zaprzyjaźniłyście się w te wakacje? :)
18 komentarzy
Zielona Karuzela
14 września 2015 at 22:55Pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet to moja wielka miłość. Trwałe, piękne kolory i nie wysuszają ust aż tak mocno jak ich odpowiedniki z innych firm.Tak ja wcześniej ograniczałam się jedynie do bezbarwnego nawilżającego balsamu, tak teraz podstawą są u mnie kolorowe usta :)
Beata Redzimska
17 września 2015 at 10:32Uwielbiam olejek arganowy, i zupelnie nie mialam pojecia, ze pomaga w opalaniu. Musze sobie to zapamietac, na przyszle lato, dziekuje i serdecznie pozdrawiam Beata
Oszczędna Szafa
17 września 2015 at 11:02Olejek też uwielbiam, daje świetny efekt na moich włosach i bardzo pięknie pachnie!:)
G B
17 września 2015 at 11:24Ja pokochałam krem BB, który kupiłam w Biedronce podczas jednej z wyprzedaży. Jest rewelacyjny. Generalnie zwykle było tak, że zapominałam o użyciu kremu na dzień czy na noc, a teraz się pilnuję, co by go rano użyć – i jest super! Kolorówek rzadko używam, więc niczego szczególnego nie polecę (poza tuszem do rzęs 4D, który dostałam od siostry).
Mygorgeouslife
17 września 2015 at 11:51Muszę wypróbować maskę do włosów, bo ostatnio mam z nimi spory problem;)
The Natural Minimalism
21 września 2015 at 10:13Nigdy nie używałam żadnego z tych kosmetyków, ale zaciekawiłaś mną tymi pomadkami, właśnie szukam jakiś ciekawych :)
TheFiorka
21 września 2015 at 10:51Bardzo polecam! :) Ja używałam już chyba wszystkiego, a te naprawdę są warte swojej ceny :)
Healthy Life Connoisseur
21 września 2015 at 10:41Ten olejek rzeczywiście zachęca:)
Harry Lee | Blog
28 września 2015 at 10:18Spróbuje wszystkie. Ohhh, wait! Chyba nie ;) Ale za to moge powiedzieć, że olejek dobrze wygląda! :D
Marta Świderska
28 września 2015 at 11:43Pomadki Rouge Edition Velvet są świetnie, jednak sama trafiłam na kolor, który średnio mi się spodobał – Frambourjoise. ;)
Feel-sexy
26 listopada 2015 at 08:49Olejek arganowy jest moim nr jeden. Stosuję go zarówno do pielęgnacji włosów i skóry. Doskonale nawilża :) Jest mega!
AniaGotuje.pl
26 listopada 2015 at 20:42Super, że trafiłam na Twój wpis… akurat zastanawiałam się nad tymi pomadkami Bouriois. Nie są maziaste?
TheFiorka
26 listopada 2015 at 20:59Ani trochę :)
AniaGotuje.pl
26 listopada 2015 at 21:05A jaki kolor polecasz dla niebieskookiej szatynki?
TheFiorka
26 listopada 2015 at 22:3106 Pink Pong zdecydowanie! Co prawda, ja mam blond włosy, ale na zdjęciu ciemny odrost, więc można sobie wyobrazić, jak to wygląda przy ciemnych :)
AniaGotuje.pl
27 listopada 2015 at 07:52Kolor jest cudowny! A aTy taka piękna… Dziękuję!
Katsunetka
26 listopada 2015 at 21:00Zdecydowanie z olejkiem do twarzy firmy Evree.
Ulubieńcy z podróży na Kubę - kosmetyki, książki i okulary
19 września 2017 at 23:50[…] dłuższego czasu i których zawsze polecam. Wspominałam o nich również w poście o wakacyjnych ulubieńcach sprzed roku. Choć na samym początku zachwycałam się tym pomarańczowym, teraz wszędzie […]