Od powrotu z Malty minęło dopiero 6 dni, a ja już tęsknię!
To nasz czwarty spontaniczny wyjazd we dwoje i daję mu 5 gwiazdek! Za świetny klimat, wspaniałych ludzi, niesamowite widoki i za najlepszą pizzę jaką jadłam. Nic nie sprawia takiej przyjemności jak kąpanie się w czystej morskiej wodzie czy po prostu spacery w upalny dzień, po których wiesz, że na pewno ramiona masz przypieczone. Bo u nich to jest tak fajniej, inaczej! Wszędzie dominują piaskowe kolory budynków, między którymi przebija się widok na morze lub zatokę.
Na Maltę polecieliśmy tylko we dwójkę i zatrzymaliśmy się w hotelu z niezbyt wysokim standardem, ale przynajmniej w samym centrum St. Julian’s. Wszędzie mieliśmy blisko – 10min na plażę, 3min na przystanek autobusowy, 10min do najlepszej pizzerii, 2min do sklepu i 10min do większego marketu. Pokoje były codziennie sprzątane, mieliśmy własną kuchnię (śniadania robiliśmy sobie sami) i nieograniczony dostęp do basenu, w którym spędzaliśmy czas, gdy byliśmy zbyt zmęczeni, by iść na plażę. Do tego miła obsługa! Kurcze, nigdy nie spotkałam tak miłych ludzi jak na Malcie! Możecie mi wierzyć lub nie, ale w Polsce bardzo rzadko spotyka się ludzi, którzy uśmiechają się do Ciebie, gdy napotkają Twój wzrok :)
Planowanie podróży
My zdecydowaliśmy się na zaplanowanie wyjazdu samemu, ale teraz Rainbow ma ciekawe oferty na podróż na Maltę i pewnie następnym razem skorzystamy z tego, co proponują. Planowanie samemu wszystkiego jest bardzo fajne, ale gdy ma się ograniczony czas i niekiedy również ograniczone fundusze to pojawia się kłopot i atrakcji szuka się na ostatnią chwilę. A z gotowymi ofertami jest taki plus, że czasem możecie złapać naprawdę okazyjne last minute. Wychodzi taniej i człowiek nie musi martwić się, czy na pewno dobrze zarezerwował hotel i przeloty. Dlatego ostatnio polubiliśmy się z biurami podróży na facebooku i tam też śledzimy, co mają nowego w swojej ofercie.
PS. Malta jest świetnym miejscem na oświadczyny lub podróż poślubną dzięki swojemu romantycznemu klimatowi, który nadają wąskie uliczki miasteczka. Panowie, weźcie to pod uwagę!
Krótkie podsumowanie:
→ Lot na Maltę
Lot trwa 3 godziny, więc da się wytrzymać. My wykupiliśmy sobie dodatkowo miejsca przy wyjściu awaryjnym, by mieć więcej miejsca na nogi. Nawet trafiło się tak (w obie strony), że siedzieliśmy tylko we dwójkę na 3 siedzeniach, więc było dwa razy przyjemniej.
→ Nie wypożyczaj auta
Komunikacja miejska jest tak dobrze zorganizowana i przemyślana, że bez problemu dostaniesz się w każde zaplanowane miejsce. Jak nie autobusem to na pewno statkiem. Autobusy są wyposażone w klimatyzację, dzięki czemu na wybrane miejsce na pewno nie dojedziesz z mokrą koszulką :) Na Malcie można kupić bilet czasowy (2h za 2€), jednak my zdecydowaliśmy się na kartę z ilością przejazdów (12 przejazdów za 15€).
→ Ocean Basket w miasteczku Qawra
Jeśli owoce morza to tylko tam! Ocean Basket polecałam przy relacji z Cypru, a w lipcu tego roku otworzyli ją również na Malcie, więc nie było mowy, żeby się tam nie wybrać. Znajdziesz tam nie tylko owoce morza, ale również filety rybne dla takich wybrednych osób jak ja :) Autobusem 30min od St Julian’s.
→ Upper Barrakka Garden w Valettcie
Fontanna, mnóstwo drzew, przez które przebija się słońce i pan grający na harmonijce – co za wspaniały klimat! I wspaniałe widoki na cały port. Takie must see podczas podróży na Maltę.
→ Plaża w St Julian’s
Malta słynie niestety z braku piaszczystych plaż, ale z opalaniem się nie ma problemu. Plaża w St Julian’s to jedyna plaża w okolicy. Minusem jest to, że nie jest piaszczysta, a małe kamyczki wbijają się w stopy po wyjściu z morza, ale przynajmniej łatwiej je później strzepać niż piasek. Zawsze patrz na jaśniejszą stronę życia! Bo widok z plaży na fort wynagradza wszystko. Polecam kupić sobie odpowiednie gumowe lub materiałowe buty do wody, by przyjemniej się pływało (koszt około 30zł).
→ Ir Rokna
Uwierz mi, Capriciose jadłam już w naprawdę wielu miejscach, ale nigdzie nie smakuje tak jak w Ir Roknie w St Julian’s! Jednak dokładnie ta pizza ze składnikami szynka, ser, pieczarki na Malcie nazywa się Funghi (czy. fungi), bo do Capriciosy dodają jajko. Koniecznie musisz jej spróbować! Rodzinna knajpka ma swój świetny klimat.
→ Blue Lagoon
Dla mnie numer 1 na liście atrakcji. Tylko koniecznie zabierz ze sobą maskę, by móc podziwiać to, co jest pod wodą! Nigdy nie byłam w piękniejszym miejscu. Nie będę Ci opisywała wszystkiego, ponieważ musisz to zobaczyć na żywo. Żadne słowa nie oddadzą tego, co tam zobaczysz :) Aż żałuję, że nie miałam tam żadnej modelki, by zrobić sesję, bo byłaby to najlepsza sesja w życiu.
Tydzień na Malcie minął szybciej niż myślałam. Oprócz wspomnień przywiozłam również ładną opaleniznę i trochę za mały kapelusz :) Uważam, że naprawdę warto choć raz w życiu wybrać się na tą małą wysepkę. Co prawda, nigdy nie marzyłam o wyjeździe właśnie tam i gdyby nie spontaniczna decyzja i znalezienie dobrego lotu to pewnie nigdy bym tam sama z siebie nie pojechała. Ale nie żałuję! Malta jest mieszaniną Włoch, trochę Wielkiej Brytanii i trochę Afryki, czyli tego, co lubię najbardziej :) I co najważniejsze – biura podróży takie jak Rainbow dają naprawdę fajne oferty na wakacje na Malcie, z których warto skorzystać.
19 komentarzy
mrsfox
4 września 2015 at 11:56no cudnie, a najsłodsze wspólne zdjęcia:)
messbyus
14 września 2015 at 18:31O jak dobrze się składa – akurat tam jadę za kilka tygodni więc Twoje podsumowanie bardzo pomogło mi w planowaniu tego wyjazdu :)) Już nie mogę się doczekać!
TheFiorka
14 września 2015 at 20:37Ach, zazdroszczę wyjazdu! Pozdrów ode mnie Maltę! :)
bedekims.pl
23 września 2015 at 19:18Nie wiedziałam, że Malta jest aż tak piękna. Kolejne miejsce, które chcę odwiedzić. Lista się wydłuża, ciekawe kiedy ja na to wszystko czas znajdę. :D
Extravegance
24 września 2015 at 11:28Ciekawy post! Dzięki za porady, zachęciłaś mnie do wyjazdu. Jestem małym podróżnikiem – do tej pory ciągnęło mnie głównie do Azji,a w Europie na Bałkany, ale czas na nowe kierunki. Mam nadzieję, ze następna będzie Malta.
Dorota
24 września 2015 at 11:58Bardzo podoba mi się sposób przedstawienia zdjęć z ręcznymi podpisami. Przyjemnie się na to patrzy. Przejrzysta i praktyczna notka. Pozdrawiam
cosdochleba.blogspot.com
24 września 2015 at 12:12W zeszłym roku byłam z przyjaciółkami na Malcie. Świetne miejsce na odpoczynek! Polecam, a Twój wpis przypomniał mi miłe chwile :)
Ania
24 września 2015 at 17:09Po ostatnim zdaniu stwierdziłam, że kiedyś muszę się tam wybrać :) No i z tego co widzę na zdjęciach, jest tam bardzo ładnie :)
Edyta Knop
24 września 2015 at 17:34Witam.Moje marzenie jechac i zwiedzić Maltę.Zresztą bardzo lubię podróże.Pozdrawiam
Maja (JusiaczkiOnTour.pl)
18 stycznia 2016 at 11:07Widzę, że Malta stała się mega popularna i kusi z każdej strony :) Piękne zdjęcia :)
Karol Werner
24 maja 2016 at 10:26Świetne zdjęcia! Jedyne co mi przeszkadzało na Malcie to te tłumy, gdzie trudno było uchwycić jakiś kadr bez tłumu innych mi podobnych :D Dobrze, że można znaleźć tam też miejsca bez większych tłumów. Jakby kogoś ciekawiły takie miejsca, to pozwolę sobie podesłać namiar. Myślę, że komuś takie informacje także mogą się przydać http://kolemsietoczy.pl/malta-gozo-ciekawe-miejsca-co-warto-zobaczyc-porady-informacje/
Natalia Zborowska
30 czerwca 2016 at 09:26Malta, hmm jeszcze tam nie byłam, ale zdjęcia wyglądają zachęcająco :) Miejsce wygląda bardzo klimatycznie więc czemu nie :) W tym roku co prawa obieram kierunek Słowenia-Chorwacja, ale może innym razem skorzystam :)
Maria
30 czerwca 2016 at 09:34Malta mam wrażenie że opanowała cały Internet ;) ale chyba będzie trzeba w końcu się tam wybrać ;)
Ewa | gonimyslonce
30 czerwca 2016 at 09:52Widzę, że nie tylko mnie Malta potrafiła w sobie rozkochać ;) właśnie te piaskowe budynki zapamiętałam najlepiej, choć jeszcze bardziej niż Valetta, urzekła mnie Mdina. Bardzo chętnie tam wrócę, może niedługo?…;)
Przemek J
15 sierpnia 2016 at 10:18To kolejna w ostatnim czasie relacja z wyprawy na Maltę. Mnie póki co zostaje do podziwiania też Malta, tyle, że tam poznańska ;)
M.Malena
15 sierpnia 2016 at 10:53Fajny pomysł na zdjęcia. Świetne te ramki z opisami.
Stella / Wysoka Jakość Życia
23 października 2017 at 17:35Malta i pizza, zupełnie nie kojarzyłam :) Klimatyzowane autobusy? Raj :)
polegytravels
23 października 2017 at 19:25Na zdjęciach wygląda przepięknie! :) Jeszcze nigdy nie byłam na Malcie więc chętnie czytam i oglądam stamtąd zdjęcia :)
Elwira Malicka
3 stycznia 2018 at 15:45Elegancka podróż i zdjęcia. Ahhh jak ja zazdroszczę. Malta będzie śnić mi się po nocach… ;)