Hey Soul Sister

Tak! Już jest! Pierwsza sesja z mega pozytywnymi Siostrami ADiHD!

Po całym tygodniu przeglądania, selekcjonowania, ostatecznego wybierania i obrabiania, w końcu możemy pochwalić się efektami. Jest to jedna z tych sesji, z których jestem naprawdę dumna! Ale nie mogłabym tego powiedzieć, gdyby nie ekipa, z którą miałam przyjemność pracować (i się spierać, co do niektórych rzeczy!). Bardzo dziękuję Siostrom ADiHD za to, że godziły się na każdy mój głupi pomysł, nie narzekały, gdy coś mi nie pasowało i pozowały tak dobrze, że miałam ogromny problem z wybraniem zdjęć. No i za to, że we mnie wierzą (tak, za parę lat mam być sławna i bogata, a co!). Dziękuję mojemu niezastąpionemu mistrzowi, który mimo przewracania oczami, godzi się na moje (czasem nieudane) wizje oraz maluje i czesze moje modelki na bóstwa! Beata Bimca, uwielbiam Cię! Dziękuję również Ani Biło za to, że mimo ogromnego upału pojechała z nami, by nagrać backstage z sesji (film pod zdjęciami) i przepraszam, że musiała mnie później z niego usunąć – taka lubię być tajemnicza, ha! Dziękuję, dziękuję, dziękuję!

Poza super doświadczeniem, rewelacyjną atmosferą, fajnymi zdjęciami, z sesji przyniosłam coś jeszcze – opalone rękawki od koszulki, więc teraz wyglądam jak Janusz. Coś czuję, że do końca wakacji będę pamiętać o tej sesji, chodząc w stroju kąpielowym… :) Pogodo, bardzo Ci dziękuję!

Zdjęcia z backstage’u możecie zobaczyć na blogu Sióstr ADiHD, a filmik o tutaj.