Początkowo nic nie wskazywało na to, że będzie tak przyjemnie!
Sprawdzanie pogody (20 stopni na Cyprze to ciepło czy zimno?), pakowanie walizek (wziąć krótkie spodenki czy może jednak długie?) i planowanie transportu (wypożyczyć auto czy nie?). Nikt z nas wcześniej nie był na Cyprze w listopadzie, więc ciężko było nam przewidzieć cokolwiek. Nawet internauci nie pomogli, bo przecież gusta są różne: jednemu się podobało, a inny zamieniał się w marudę.
Nadszedł długo wyczekiwany 25 listopada. Kiepska pogoda w Polsce sprawiła, że jeszcze szybciej chcieliśmy znaleźć się na cypryjskiej plaży. Walizki ciężkie od masy ciuchów, kosmetyków i książek. Startowanie, lot i lądowanie – chyba nigdy mi się nie znudzi :)
Tydzień na Cyprze minął zdecydowanie za szybko. Mimo zimnej wody, udało nam się wykąpać w morzu, a dwudziestostopniowa pogoda pozwoliła nam chodzić w krótkich spodenkach. Jako osoba uzależniona od aparatu, kartę pamięci zapełniłam po dwóch dniach. Mimo oglądania w internecie zdjęć z Paphos, do którego się wybieraliśmy, na miejscu nie byłam zawiedziona – wszystkie te wspaniałe miejsca ze zdjęć, na żywo wyglądały jeszcze lepiej! Było budowanie zamków z piasku, sporo uśmiechu i wspaniałych chwil. Czy pojechałabym jeszcze raz? Zdecydowanie tak!Świetne wspomnienia i zapełnione karty pamięci – to najważniejsze rzeczy, które ze sobą przywiozłam!
Podsumowanie:
1) Wypożycz auto
Jeśli jedziesz na więcej niż 3 dni, bez auta strasznie się zanudzisz. My byliśmy w Larnace i w Paphos i oczywiście chodziliśmy na piechotę na obiad czy śniadanie, ale jeśli chcesz zobaczyć naprawdę piękne widoki, musisz być mobilny.
2) Weź ciepłe ubrania
Wielkim minusem naszego wyjazdu były zimne noce – hotele, co prawda, mają ogrzewacze, jednak nie na tyle mocne, by ogrzać pokój, który stał przez ostatnie dwa miesiące pusty. U nas było do tego stopnia zimno, że spałam w długich jeansach i kurtce zimowej przywiezionej z Polski na wszelki wypadek.
3) Morze wcale nie jest takie zimne
Nie wiem, czy dlatego, że bardzo tęskniliśmy za takim pływaniem, czy naprawdę morze nie było zimne, ale daliśmy radę znieść nie za wysoką temperaturę wody. Co prawda, wchodziliśmy tylko na 5-10 minut do wody, ale było warto!
4) Weź ze sobą buty, które możesz włożyć do wody
Minusem pływania są kamyczki. Czasem nawet na plaży leży ich tak dużo, że można się zranić. Ja się nie przygotowałam – wzięłam tylko sandałki, których nie chciałam moczyć, więc do wody wchodziliśmy z chłopakiem na zmianę, bo tylko on miał odpowiednie klapki.
5) Koniecznie spróbuj Vimto
Vimto to niegazowany soczek, który na pewno nie pochodzi z Cypru, jednak ja spróbowałam go dopiero tam i chyba ten smak zawsze będzie mi się kojarzył w tymi wakacjami w listopadzie. Aż mi ślinka cieknie na samą myśl! :)
6) Ocean Basket
Knajpka, gdzie możesz zjeść przepyszną i świeżą rybkę! Przyznaję się bez bicia, że ja zamówiłam tam paluszki rybne, bo nie jestem fanką takiego jedzenia, ale mój chłopak – smakosz nad smakoszami – który jadał w swoim życiu w niejednym miejscu, bardzo poleca! Ocean Basket to sieciówka i jest dostępna w Paphos i Larnace.
7) Porto Bello
Gdy masz już dość jedzenia przez cały czas ryb, krewetek i innych tego typu rzeczy, polecam Ci knajpkę Porto Bello w Paphos. Pyszna pizza i pyszny makaron! I klimatyczny wystrój lokalu.