MENU
FOTOGRAFIA / INSTAGRAM

Aplikacje do edycji zdjęć na telefon – moje top 5

Mimo tego, że na Instagramie nie obserwuje mnie jakaś zaskakująco duża ilość ludzi, to wciąż dostaję mnóstwo pytań o obróbkę zdjęć, które publikuję: Hej, w jakim programie obrabiasz fotki? Co to za aplikacje? Którego filtra używasz? Co zrobić, by było tak spójnie? Jak robisz to i tamto? Musicie wiedzieć jedno – nic nie sprawia mi takiej przyjemności jak odpisywanie na Wasze wiadomości! Słowo daję! Nawet jeśli dziesiąty raz piszę to samo. Wbrew pozorom lubię wiedzieć, że ktoś patrzy na moje zdjęcia i coś mu się w nich podoba. Każda wiadomość i każdy pojedynczy komentarz jest na wagę złota, dlatego jeśli kiedykolwiek wpadnie Ci w oko zdjęcie kogoś obcego, śmiało komplementuj, bo może Twoje słowa dodadzą komuś kopa do działania! ☼

Dziś przychodzę z moimi pięcioma perełkami, z których korzystam non stop. Aplikacje do edycji zdjęć na telefon, które odmieniają moje zdjęcia z podróży i bez których nie wyobrażam sobie pracować na telefonie. Gotowi?


Lightroom Mobile

Zdecydowanie mój nr 1 wśród wszystkich aplikacji do edycji zdjęć na telefon. W tym programie z każdego zdjęcia jesteś w stanie coś wyciągnąć. Uwielbiam za synchronizację z wersją na komputer (co ma pewnie większe znaczenie dla fotografów), za rozbudowany edytor, za możliwość edycji poszczególnych kolorów osobno na zdjęciu. Chcesz przyciemnić tylko niebo? Łapiesz za niebieski suwak. Chcesz pozbyć się zielonych drzew? Łapiesz za zielony suwak i tak dalej. Ogromny plus za tworzenie presetów, czyli własnych gotowych ustawień. Jeśli nie masz wyczucia w obróbce zdjęć to coraz popularniejsze są gotowe presety stworzone przez influencerów, które można kupić i wgrać do Lightrooma.

PS. Chcielibyście tutorial dotyczący tworzenia własnych presetów w Lightroomie? Dajcie znać!


Snapseed

Z aplikacji korzystam przy wykańczaniu zdjęcia – usuwam niepotrzebne rzeczy (opcja naprawianie), dodaję szum (ziarnista klisza), rozmywam to, co chcę zasłonić (rozmycie) i czasem rozszerzam tło, gdy zdjęcie na to pozwala (rozszerz). Aplikacja pozwala również na podstawową obróbkę (dostosuj), która jest zdecydowanie mniej skomplikowana niż np. w Lightroomie. Bardzo lubię również różowy filtr P01 w opcji krzywe.


VSCO

Zanim nastała era Lightrooma i gdy spójność kolorystyczna na instagramowych profilach dopiero zaczynała pojawiać się, VSCO było moją ulubioną aplikacją. Miałam w niej trzy ulubione filtry, z których korzystałam non stop. Czy warto wykupić wersję premium? Tylko wtedy, gdy chcesz nakładać filtry kolorystyczne na filmy. Czasem wracam do VSCO po ulubiony filtry: A4 i HB2.


PicsArt

Najbardziej rozbudowana aplikacja do graficznej obróbki zdjęć jaką miałam okazję poznać. Ciężko w paru zdaniach opisać wszystkie jej możliwości. Lubię za możliwość nakładania na siebie kilku zdjęć, malowanie świetnymi pędzlami, ogromną bazę naklejek, maskowanie warstw oraz dodanie modnych szumów i zabrudzeń na zdjęcia. Aplikacją warto się pobawić, by poznać wszystkie jej funkcje. Idealna mobilna opcja dla kogoś, kto radzi sobie z photoshopem na komputerze.


Facetune 2

Jedyna aplikacja do obróbki twarzy, która została ze mną na dłużej! Nie będę oszukiwać, że wszyscy jesteśmy chodzącymi ideałami. Ja, ty czy Zośka – każdy z nas ma czasem coś brzydkiego na twarzy, źle ułożył sobie włosy lub chce poprawić swój lekki garb na nosie, który spędza mu sen z powiek. Ta aplikacja w naturalny sposób pozwoli Ci poprawić co nieco. Jakich opcji używam? RetouchSmooth – do wygładzenia buzi. ReshapeRefine – do poprawiania włosów (tylko warto robić to na zbliżeniu, żeby nie przesunąć ściany za sobą i nie zdeformować twarzy). PaintTone – do dodawania opalenizny lub poprawiania krzywo pomalowanej pomadki. Defocus – do rozmazania tła, ale tu tez warto uważać, by krawędzie głowy zbytnio się nie rozmazały. Plusem Facetune jest to, że przy każdej opcji możecie regulować jej moc, np. rozmazaliście za bardzo buzię to zmniejszanie krycie rozmazanej warstwy i tak dalej. Pamiętajcie, wszystko jest dla ludzi, ale warto patrzeć krytycznie na tego typu obróbkę. Zwracajcie uwagę, czy nie rozmazaliście sobie nosa, czy okno za Wami się nie wykrzywiło i czy zmieniony kolor ust na pewno wygląda naturalnie. Lepiej zrobić mniej niż zostać publicznym pośmiewiskiem :) Wideo obok z przykładowym efektem zrobionym na szybko na potrzeby posta.


To by było na tyle, jeśli chodzi o moich ulubieńców w postaci mobilnych aplikacji do obróbki zdjęć. Kiedyś było ich zdecydowanie więcej – jedno zdjęcie potrafiłam obrabiać nawet w siedmiu programach. A teraz? Maksymalnie dwa programy na jedno zdjęcie. Gdybym miała wybrać tylko jedną aplikację to zdecydowanie moim ulubieńcem stał się Lightroom z presetami, które sama stworzyłam i które pozwalają mi tworzyć w miarę spójny profil na Instagramie.

Koniecznie daj mi znać, jakich aplikacji do obróbki zdjęć używasz u siebie! Chętnie przetestuję coś nowego! ☼

2 komentarze

  • Kasia Twardosz
    9 kwietnia 2020 at 21:48

    Super!
    Właśnie tego mi było potrzeba. ❤️
    Nie umiem obrabiać zdjęć ale chyba pora zacząć próbować.

    Reply
    • Fiorka
      11 kwietnia 2020 at 22:59

      Mega mi miło! <3
      Pamiętaj, trening czyni mistrza!

      Reply

Zostaw odpowiedź